Forum Fanów Johnnyego Deppa

Brenda

Jeśli znacie jakieś cytaty z wypowiedzi Johnnyego to możemy wrzucać je tutaj Smile

Ja znalazłam kilka :

"Jestem nieśmiały, paranoikiem czy jakimkolwiek słowem chcecie mnie określić. Nienawidzę sławy. Zrobiłem wszystko co mogłem, żeby jej uniknąć". Równocześnie jest ona obiektem jego kpin: "Żyjemy w społeczeństwie wypełnionym pogłoskami i jeśli ludzie chcą siedzieć i rozmawiać o tym, z kim się umawiałem to powiedziałbym, że mają dużo wolnego czasu i powinni wziać pod uwagę inne tematy... albo masturbację" Very Happy

"Mam wrażenie, że przez pierwsze 35 lat mojego życia znajdowałem się we mgle. Nie wiedziałem do końca, kim jestem, ani czego chcę. Kiedy zostałem aktorem wiedziałem tylko, że nie chcę być gwiazdą. Zakochałem się w Vanessie od pierwszego wejrzenia. Byłem wtedy dosyć beznadziejną osobą, a ona odmieniła całe moje życie otaczając mnie niezwykłą czułością i zrozumieniem. Bardzo szybko uświadomiłem sobie, że nie potrafiłbym już bez niej żyć." zdradza aktor. Sad

"Dzień narodzin mojej córki dał mi życie. Wszystko, co zrobiłem przedtem, było złudzeniem, bezsensowną egzystencją."

Chcę pokazać ludziom, że w odmienności nie ma nic złego. Zanim osądzimy kogoś tylko dlatego, że wygląda lub zachowuje się inaczej niż my sami, powinniśmy się dobrze nad tym zastanowić"

"W każdej roli, którą grasz jest pewna cząstka ciebie samego. Musi być, inaczej to nie jest tylko grą. To kłamstwo."

"Zginąłbym bez papierosów, mimo że są okropne"

"27 maja 1999 życie zmieniło bieg o 180 stopni. Tego dnia urodziła się moja córeczka Lily-Rose Melody! Gdy 10 kwietnia 2002 Vanessa podarowała mi syna Jacka, przez cały dzień chciałem ją całować! Pewnego dnia przeprowadzę się z całą rodziną na prywatną wyspę w ciepłych krajach."

"Ameryka przypomina głupiego szczeniaka z ostrymi zębami, który potrafi być niebezpieczny"

"Spróbujcie się do nich zbliżyć, a pożałujecie." - powiedział kiedyś Johnny Depp do dziennikarzy usiłujących sfotografować jego dzieci. Aktor jest bardzo opiekuńczym ojcem. Swoich pociech broni nawet przed własną ojczyzną: "Uczę je, że Ameryka to głupi, pozbawiony kontroli szczeniak, który swoimi wielkimi zębami może mocno zranić" - mówi. Ponadto stosuje wyjątkowo oryginalne metody wychowawcze... Jeśli Lily-Rose lub Jack zechcą kiedyś spróbować narkotyków, sam poczęstuje je marihuaną.

"Kupujesz coś od dealera na ulicy, a dwa dni później jesteś świrem, który wali się po głowie rakietą tenisową, recytując poezję - tłumaczy. - Chcę, żeby moje dzieci tego uniknęły." Shocked

Agnieszka

*** Najbardziej boję się publicznych wystąpień, ze szczególnym uwzględnieniem przemówień. Pamiętam, kiedy byłem na uroczystości wręczenia Złotych Globów za rok 1991, że przez cały czas modliłem się Boże błagam cię, żebym tylko nie wygrał! Mój Edward Nożycoręki wcale nie był taki dobry! Na szczęście nagrodę dostał Gerard Depardieu i to on musiał wygłosić mowę

*** Najbardziej ponadczasowym i klasycznym pięknem są piersi kobiety

*** Nie narzekam, kiedy żona każe mi coś zrobić. Prawdę mówiąc, nawet to lubię. Wtedy przynajmniej wiem, co mam zrobić.

Gosiaczek

Johnny zawsze mnie zachwyca i zaskakuje, wypowiada sie chyba raczej niechętnie co wynika z jego skromności i niechęci do sławy. To wspaniałe jak bardzo szanuje i kocha swoją rodzinę. Niezwykle mądry człowiek.

Nadia

Gosiaczek

Nadia, przez to własnie że patrzysz w ten sposób na świat cierpisz

Anna Wspaniała

"Używam pieniędzy, aby kupić sobie prywatność, gdyż przez większość swojego życia nie mam możliwości, aby żyć normalnie"

"Francja, i w ogóle Europa, ma wspaniałą kulturę i zdumiewającą historię - zachwyca się Depp - Jednak jeszcze ważniejsze wydaje się to, że ludzie w Europie wiedzą jak żyć i potrafią to robić. W Ameryce sztuka życia to rzecz kompletnie zapomniana. Obawiam się, że amerykańska kultura to totalna katastrofa".

,,Fajnie ze ludzie się różną, powinnyśmy
dobrze się zastanowic zanim osądzimy kogoś
zle tylko dlatego, że inaczej wygląda,inaczej się zachowuje
mówi coś innego czy ma inny kolor skóry''

,,Czy jestem romantyczny? Pewnie ze tak.
Kilkanascie razy oglądałem Titanica''

"Wydaje mi się, że współczesne kino amerykańskie jest przegadane. Aktorzy zamiast grać, wszystkie emocje wyrażają słowami. [... ] Współczesne kino amerykańskie nie docenia widza, uważa go chyba za głupca, któremu wszystko trzeba dopowiedzieć. Aktorstwo jest dla mnie reagowaniem, odczuwaniem, a nie techniką. Nie uznaję jednak szarżowania, szafowania swoimi czysto prywatnymi emocjami. "

Anna Wspaniała

"Kiedy dzieci mają rok, to tak jakbyś spędzał czas z miniaturowym pijaczyną.
Musisz je cały czas podtrzymawać. Wpadają na rzeczy. Śmieją się i
płaczą. Sikają. Wymiotują."

Majka

Kim jest ten malutki chłopczyk w twoim avatarku Aniu? O ile dobrze kojarze to grał z Johnnym w jakims filmie. Niestety wszystkich jeszcze nie ogladałam i stąd moje pewnie durne pytanie Wink

Caro'tka

Podejrzewam, że to jest córeczka Johnnego - Lily Rose Melody Wink

Anna Wspaniała

Anna Wspaniała

Majka, też sobie chciałam wstawić taki avatar, jaki Ty masz Smile

nikt · Gość

Lily Rose Melody jest blondynką.

PAULA

Patrycja

Może ją farbnęli? xD

Beksa

Tak pomyslałam że może to mały Jack ale Johnny jest za młody na tych zdjeciach wiec to nie on ... jakas jego kumpela no Wink

No i ta sukienka

Szczęsciara Very Happy

CZARNA · Wysłany: Śro 13:45, 05 Mar 2008 Temat postu:

Oscary 2004 ( 1 marca 2004 )

Powiedz jak się czujesz w takim stroju, we fraku, na czerwonym dywanie?

JD: Rzeczywiście wszystko tutaj wydaje się bardzo interesujące. Ciekawy sposób na spędzenie popołudnia.

Co dla ciebie znaczy ta noc w świetle kariery którą wybrałeś?

JD: Wiele osób wykazało się odwagą, decydując się dać tę nominację właśnie mnie. Jestem w dalszym ciągu w szoku. Właściwie chciałbym wszystkim podziękować za nominację i taka jest moja rola dzisiaj.

Będziesz się cieszył jak już będzie po wszystkim?

JD: Myślę, że tak. Całą drogę jadąc do domu

Caro'tka · Wysłany: Śro 15:45, 05 Mar 2008 Temat postu:

I znowu sie ukazał nasz skromniutki Johnny *wzdycha* ;*

Brenda · Wysłany: Pią 1:16, 07 Mar 2008 Temat postu:

,,Moja definicja wolności jest prosta. ANONIMOWOŚĆ. Jestem pewny że to kiedyś znowu będzie możliwe. Może kiedy będę stary. Oni sie mną znudzą" - Johnny Depp

Póki co Johnny musi chodzić w okularach przeciwsłonecznych i czapkach Smile

Myśle że jak przestanie grac w filmach (oby jak najdłużej do tego nie doszło) i będzie miał jakieś 70 lat to media przestaną sie nim interesować i będzie miał wtedy spokój Smile

Kocham go ale niestety jestem głodna wiadomości o nim wiec spokoju bym mu nie dała na miejscu paparazzich Very Happy

Ilona · Wysłany: Sob 23:43, 08 Mar 2008 Temat postu:

Jak pieknie to powiedział Smile

Ma racje bo jesli nie masz prywatnosci, anonimowości to nie masz wolności.

PAULA · Wysłany: Wto 21:39, 18 Mar 2008 Temat postu:

Nie dziwie sie, wszedzie na każdym kroku chcą mu zrobić zdjecie. Jemu albo jego rodzinie a to nie jest przyjemne. Można zwariować. Dobrze że mieszka we Francji , tzn głównie tam przebywa bo w USA jest ,,tylko w pracy" ale też czesto bo wiadomo że dużo pracuje, ciagle nagrywa filmy czego mamy ciagle dowody Very Happy

Agnieszka · Wysłany: Czw 21:44, 20 Mar 2008 Temat postu:

Eee we Francji nie ma chyba tak źle, gdyby mieszkał w USA to by mu uprzykrzali zycie ale chyba jest spoko

Nadia · Wysłany: Pią 17:22, 21 Mar 2008 Temat postu:

PAULA · Wysłany: Sob 12:25, 22 Mar 2008 Temat postu:

Na temat pracy nad rolą Jacka Sparrowa:
- Było to dla mnie zupełnie nowe, a przy tym bardzo przyjemne doświadczenie, bo odwiedzając Hollywood i rozmawiając z różnymi producentami, poczułem sie wreszcie jak kasowy aktor

O Vanessie Paradis:
- Właściwie zakochałem sie w niej od pierwszego wejrzenia. Jako człowiek byłem wtedy w gruncie rzeczy przegrany, ale dzięki Vanessie, jej niewiarygodnej czułości i wyrozumiałości, wszystko się zmieniło

O domu we Francji:
- Uwielbiam nasz dom na wsi. Mogę wybrać sie na spacer do pobliskiego miasteczka i spokojnie napić się kawy, bo nikt nie zwraca na mnie uwagi. Dla miejscowych jestem po prostu tatusiem, który sadza córkę na kolanach./ Lata spędzone z Vanessą we Francji utwierdziłyby mnie w przekonaniu, że mogę trzymać sie z dala od Hollywood, a jednocześnie należeć do świata filmu. Żyję z aktorstwa, ale nie chcę żyć aktorstwem. Odkąd mieszkam we Francji, mogę uczciwie powiedzieć, że czuję sie tu jak w domu

-Wszyscy wielcy aktorzy, z którymi pracowałem, jak Marlon Brando, Al Pacino czy Dustin Hoffman, powtarzali mi zawsze, żebym nie szedł na żadne kompromisy. Mówili, że powinienem robić swoje, a jeśli sie nie spodoba producentom, muszę być gotów zrezygnować z roli

-Pracuję w tym zawodzie na tyle długo, by wiedzieć, że w Hollywood można znaleźć sie na ekskluzywnej liście artystów, których nazwisko otwiera czołówkę filmu, a za tydzień zostać z n tej listy wykreślonym. Moje życie to ekscytująca jazda, z której korzystam najlepiej, jak potrafię

o podobieństwie do Edwarda Nożycorękiego:
-Nigdy nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Dorastałem w poczuciu, że jestem czymś w rodzaju nierozumnej maszyny, jak on. Sądzę też że podobną postacią jest Edward Nożycoręki

o dzieciństwie:
-Byłem zwariowanym dzieckiem. Marzyłem o tym, żeby być Brucem Lee albo członkiem elitarnej formacji SWAT. Zdaję się, że kiedy miałem pięć lat, chciałem być Danielem Boonem

- Pamiętam, jak nasi rodzice sie kłócili, a my, ich dzieci, zastanawialiśmy się, kto z kim zostanie, jeśli się rozwiodą

o narkotykach:
-Zacząłem palić w wieku dwunastu lat, jako trzynastolatek straciłem dziewictwo, a mając czternaście lat zasmakowałem chyba wszystkich narkotyków, jakie w ogóle istnieją... Nie powiedziałbym, że byłem niegodziwy albo że chciałem zrobić komuś na złość. Po prostu kierowała mną ciekawość. W każdym razie wiem o narkotykach to i owo. W końcu jednak zrozumiałem, dokąd prowadzi ta droga, i przestałem brać

o pierwszym małżeństwie:
- Ożeniłem sie jako dwudziestolatek. Byłem bardzo przywiązany do żony, ale nie mógłbym chyba powiedzieć, że zakochany. Stary, miłość to coś, co zdarza sie człowiekowi raz, może dwa razy w życiu, i wydaje mi się, że jej nie przeżyłem, dopóki nie skończyłem trzydziestu lat

o pierwszej miłości:
- Strasznie podkochiwałem się w pewnej koleżance, bardzo popularnej w naszej klasie. Po prostu usychałem z miłości do niej, była to większa namiętność niż ,,Romeo i Julii". Czyste wariactwo, bo dla tej dziewczyny zrobiłbym dosłownie wszystko. W ósmej lasie bywaliśmy razem na prywatkach, które zwykle kończyły sie tak, że chłopcy i dziewczeta zaczynali sie całować i pieścić. My też całowaliśmy sie i pieścili, i byliśmy szczęśliwi jak nigdy, ale potem ta panienka wystawiła mnie do wiatru i zaczęła chodzić z pewnym futbolistą. Parę lat później, kiedy rzuciłem już szkołę, miałem koncert w klubie. Stoję na scenie, patrzę na widownie i nagle myślę sobie: ,,O kurwa, przecież to ona!". Kończymy grać. Od razu idę do baru, gdzie siedzi moja znajoma, podchodzę do niej i widzę z bliska jej twarz... To zupełnie niewiarygodna historia. Mówię ,,Miło cię widzieć!", a potem przyglądam sie jej jeszcze raz i okazuje sie, że moja dawna dziewczyna waży teraz jakieś sto dwadzieścia kilo! Wygląda niczym olbrzymka, ale ciągle ma tę samą twarz. Więc znowu mówię: ,,O rany, miło cię widzieć... Ile masz dzieci?". Odpowiada że czworo. Pomyślałem sobie, że dobrze jej tak, bo przecież złamała mi serce, kiedy byłem jeszcze smarkaczem

Brenda · Wysłany: Pon 0:31, 24 Mar 2008 Temat postu:

Johnny miał smutne dzieciństwo. Nie dziwię sie że tak ceni rolę Edwarda Nożycorękiego, to jego ulubiona postać którą zagrał. W tym filmie najbardziej czuje jaki on jest. Wydaje mi sie że przez całe życie Johnny szukał miłości i zrozumienia (dopóki nie poznał Vanessy Very Happy

) tak jak Edward.

Dzięki za cytaty

mixaiza

- Spotkanie z Vanessą całkowicie odmieniło moje życie. Zupełnie jakbym po koszmarze nocnym obudził się w piękny słoneczny poranek. Narodziny naszych dzieci były cudem, który udowodnił mi, że musi istnieć Bóg albo jakaś inna wszechmogąca siła" - mówi Depp, który ma z francuską wokalistką dwoje dzieci: 8-letnią Lily-Rose i 6-letniego Johna.