Autor |
Wiadomość |
nescajo |
Wysłany: Śro 12:42, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
No patrcie a ja nawet nie widzialam, ze Johny był z nią aż cztery lata. Kupę czasu wytrzymali ze sobą. Coś mi się wydaje, że wtedy mnie żywod Johna aż tak nie obchodził. Jak byłam rok temu z koleżanką w Londynie to widziałyśmy ją przelotem. Szła z bogardami koło naszego wynajętego apartamentu. Na początku nie mogłam uwierzyć. Uwierzy łam dopiero jak się zaczęła zbiegać kupka osób chcących ją zobaczyć. Wyglądała zwyczajnie. Ale nie obejrzałabym się za nią nigdy na ulicy. Taka zwyczajna a jak sobie obejrzyjcie jej ostatnie zdjęcia z celullitem na wierzchu. A fuj! i po co jeszcze takie krótkie spodenki. Przecież to wygląda niesamacznie. |
|
|
Mika |
Wysłany: Pią 11:54, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
Nie jesteś walnięta Ja tez mam różne odchyły związane z Johnnym |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Wto 18:24, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
Tak, chodzi o reklame perfum. Swoja droga sa ladne, takie slodko-swierze Podobaja mi sie. Jak uzbieram kaske to moze sobie kupie. Bede pachniec jak Kate Do Johhnego juz wtedy mi bedzie blizej Jestem walnieta ! |
|
|
Brenda |
Wysłany: Pią 14:01, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
Napewno chodzi o reklame perfum. Dosyć ciekawa, nie eksponują w niej chudości Kate tylko jej kobiecość Przyjemnie sie ją ogląda a Kate wygląda dużo ładniej niż na zdjeciach paparazzich |
|
|
Caro'tka |
Wysłany: Czw 14:43, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
Pamietasz moze czego to byla reklama ? |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Czw 13:49, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
Widziałam wczoraj reklame w tv, Kate ładnie wygląda |
|
|
Agnieszka |
Wysłany: Sob 13:39, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
PAULA napisał: | Zgadzam sie, opis Johnnyego Tylko ze moim zdaniem nie ma co porównywać tego Peta do naszego Johnnyego bo Johnny tak nie balował, zawsze miał wielką wrażliwość oraz talent i ,,wyszedł na ludzi" (czego i Petowi życzę ale szczerze w to wątpię). |
To jakas makabryczna pomyłka porównywac tego gniota do Johnnego. Johnny to wspaniały aktor, był młodziutki to szalał i bardzo dobrze bo młodośc ma swoje prawa . Nigdy jednak nie zachowywał sie jak ten koleś Kate. Zawsze bede bronić Johnnego bo ... poprostu ... będę bo mam powody ku temu |
|
|
PAULA |
Wysłany: Sob 1:42, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Zgadzam sie, opis Johnnyego Tyl ko ze moim zdaniem nie ma co porównywać tego Peta do naszego Johnnyego bo Johnny tak nie balował, zawsze miał wielką wrażliwość oraz talent i ,,wyszedł na ludzi" (czego i Petowi życzę ale szczerze w to wątpię). |
|
|
Nelly |
Wysłany: Pią 18:53, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Nowy chłopak Kate za bardzo przypomina jej Pete'a
Kate Moss niedawno przyznała, że jej nowy chłopak - Jamie Hince, ogromnie przypomina jej byłego narzeczonego - Pete’a Doherty.
33-letnia modelka powiedziała swoim przyjaciołom, że gitarzysta zespołu The Kills, z którym od niedawna się spotyka, jest podobny do Pete’a, co jednocześnie sprawia, że "czuje się przy nim dobrze", ale z drugiej strony - "doprowadza ją do szaleństwa".
Kate mówi, że Jamie ma w sobie mnóstwo cech i elementów charakteru, które przypominają jej Pete’a - twierdzi znajomy modelki w rozmowie z magazynem Star. Zawsze leci na ten sam typ mężczyzn - niebezpiecznych, sprawiających wrażenie nieosiągalnych, ale zawsze z dobrym sercem
Mimo tak dobrych rokowań dla nowego związku modelki, Kate wcale nie czuje się najlepiej - przez ostatnich kilka tygodni praktycznie dzień w dzień imprezowała ze swoimi przyjaciółmi, bo nie potrafi znieść samotności.
PS : to okreslenie pasuje do Johnnyego |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 8:37, 21 Sie 2007 Temat postu: |
|
Rozstali się bo Johnny chciał założyc rodzine i miec dzieci a Kate wybrała kariere. Johnny nie mógł tego zaakceptowac bo sam pochodzi z rozbitej rodziny. Dobry chłopak |
|
|
Renata |
Wysłany: Nie 21:57, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
Dobrze że wkońcu rozstali sie z Johnnym bo może pociągnełaby go ze soba w dół narkotykowy. |
|
|
angel9876 |
Wysłany: Nie 18:40, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
hehe nom rzeczywiście zazdrośc zazdrośc i jeszcze raz zazdrośc
chociaż ja cenię Johnny'ego głównie za jego genialny talent aktorski,a to,że jest piękny, śliczny i kto wie jaki jeszcze to mnie PRAWIE nie obchodzi
Do Kate nic nie mam i w sumie cieszę się,że Pete ją zostawił,bo była świetną modelką i może jeszcze uda jej się wspiąc na szczyty jak to było jeszcze niecałe półtora roku temu... |
|
|
Brenda |
Wysłany: Nie 10:56, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
Gosiaczek napisał: | I z tym czupiradłem Johnny był 4 lata ...Boże gdzie on miał oczy. Piękny i bestia |
Jak sie zastanowiłam to my faktycznie niecierpimy * wszystkich dziewczyn Johnnyego
* tzn zazdrość nas zrzera |
|
|
Gosiaczek |
Wysłany: Śro 23:27, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
I z tym czupiradłem Johnny był 4 lata ...Boże gdzie on miał oczy. Piękny i bestia |
|
|
Doris |
Wysłany: Czw 16:52, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
Wróżę jej rychły upadek. Stacza sie dziewczyna. Oto co robi kasa z ludzi. |
|
|
Brenda |
Wysłany: Pon 22:15, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
Mi tylko jedno słowo sie z nią kojazy : ĆPUNKA
Nie lubie jej |
|
|
Madzia |
Wysłany: Czw 20:36, 05 Lip 2007 Temat postu: Kate Moss |
|
Nie wszyscy dażymy ją sympatią ale wypadałoby założyc temat o ex-dziewczynie naszego Johnnyego
Ostatni news z pudelek.pl
Kate Moss w depresji
Kate Moss spędziła cały weekend rozpaczając po zdradzie swojego chłopaka Pete’a Doherty. Jak już pisaliśmy, Pete spędził czwartkową noc z modelką o imieniu Lindy, którą poznał tego samego wieczoru w nocnym klubie. Udał się tam sam, bo chwilę wcześniej pokłócił się z Kate i chciał się wyszaleć ze znajomymi.
Kate jest w strasznym dołku - twierdzi znajoma modelki. Starała się jakoś trzymać dla dobra córki, ale przez cały weekend niekontrolowanie szlocha i zawodzi. Kate ma już dość, musi podjąć kilka poważnych decyzji odnośnie przyszłości jej związku z Petem. Chciała brać z nim ślub, więc jest wściekła o to, że ją zdradził.
Daily Mail donosi również, że Kate wycofała się na kilka godzin przed wyjściem na wybieg z pokazu mody Christiana Diora, mającego na celu uczczenie 60-lecia domu mody, bo była zbyt załamana.
Pete najwyraźniej poczuł wyrzuty sumienia. W niedzielę widziano go, jak pojawił się u drzwi londyńskiego domu, w którym razem mieszkają, z oprawionym w ramkę zdjęciem Kate i jej kotów, który najwyraźniej miał być prezentem na pojednanie. Świadek zajścia twierdzi, ze Doherty stał pod drzwiami i walił w nie, krzycząc: Kate, proszę wpuść mnie!, ale na nic się to nie zdało.
Po 10 minutach Pete rzucił obrazkiem o ziemię i go potłukł - wspomina świadek. Odjechał spod domu z opętanym wyrazem twarzy, wystawił głowę przez okno samochodu i rzucał obelgami.
Cóż...nie przepadam za nią ale życze jej szczescia |
|
|